Zastanawialiście się kiedyś jak to jest zaczynać życie od nowa? Ja też nie aż do dziś. To dziś nastał dzień przeprowadzki do Nowego Jorku i przeprowadzki do nowego życia... przynajmniej według moich nowych rodziców.. no przynajmniej według mojego ojca.. Mama zna całą prawdę.
- Kochanie możemy już jechać?- spytał mnie mój ojciec po raz któryś. Jest troskliwy czego nie lubię. Od poprzednich opiekunów dostawałam średnią dawkę miłości i tyle mi wystarczyło. Dzięki temu miałam udane życie towarzyskie, rodzice wracali późno z pracy więc w domu mogłam robić co mi się podobało.
Narkotyki, alkohol i papierosy nie są nowością z poprawczaka. Robię to od 14 roku życia. Można nawet powiedzieć, że jestem od tego uzależniona. Pieniędzy było i jest dużo więc będzie za co kupować. Nie którzy uważają, że jestem rozpieszczona. Ja wiem, że tak jest. Nowi opiekunowie również dobrze zarabiają. Ojciec jest prawnikiem a matka projektantką. Kocham ich jak prawdziwych, biologicznych rodziców i przynajmniej tych szanuję.
- Tak.- odpowiedziałam Max'owi, gdyż tak ma na imię jeden z moich opiekunów. Po raz ostatni obejrzałam się po starym, dobrym domku i zamknęłam drzwi. Odwróciłam się na pięcie w stronę ojca, a ten objął mnie ramieniem, pocałował głowę i szepnął gdy kierowaliśmy się do auta
- Wszystko będzie dobrze kochanie. Obiecuję.
---------------------------------------------------------------------------
Szybki krótki prolog, żeby nie było że niczego nie dodaję xd
Mam nadzieję że trochę wyjaśnia i się spodobał.
Rozdział będzie niedługo. Pozdrawiam xox
- Kochanie możemy już jechać?- spytał mnie mój ojciec po raz któryś. Jest troskliwy czego nie lubię. Od poprzednich opiekunów dostawałam średnią dawkę miłości i tyle mi wystarczyło. Dzięki temu miałam udane życie towarzyskie, rodzice wracali późno z pracy więc w domu mogłam robić co mi się podobało.
Narkotyki, alkohol i papierosy nie są nowością z poprawczaka. Robię to od 14 roku życia. Można nawet powiedzieć, że jestem od tego uzależniona. Pieniędzy było i jest dużo więc będzie za co kupować. Nie którzy uważają, że jestem rozpieszczona. Ja wiem, że tak jest. Nowi opiekunowie również dobrze zarabiają. Ojciec jest prawnikiem a matka projektantką. Kocham ich jak prawdziwych, biologicznych rodziców i przynajmniej tych szanuję.
- Tak.- odpowiedziałam Max'owi, gdyż tak ma na imię jeden z moich opiekunów. Po raz ostatni obejrzałam się po starym, dobrym domku i zamknęłam drzwi. Odwróciłam się na pięcie w stronę ojca, a ten objął mnie ramieniem, pocałował głowę i szepnął gdy kierowaliśmy się do auta
- Wszystko będzie dobrze kochanie. Obiecuję.
---------------------------------------------------------------------------
Szybki krótki prolog, żeby nie było że niczego nie dodaję xd
Mam nadzieję że trochę wyjaśnia i się spodobał.
Rozdział będzie niedługo. Pozdrawiam xox
Pisz w tym momencie. Narkotyki i alkohol, coś w twoim stylu. "Lubię whisky!"
OdpowiedzUsuńZa dużo nie powiem, bo do końca sama nie wiem co będzie dalej. Ale pisz. <3<3<3
Zapowiada się ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńJuż niedługo pierwszy rozdział, zapraszamy:
http://give-me-love-zayn.blogspot.com/
Bardzo mi się podoba. Lubię takie opowiadania o nałogach u młodych dziewczyn. NIe mogę się doczekać co będzie dalej ^^
OdpowiedzUsuńChciałabym się zaprosić przy okazji na moje blogi :
1) http://just-trust-isiia999.blogspot.com
2) http://behind-of-the-scene.blogspot.com/
Mam nadzieję, że ci się spodoabają i zostawisz coś pod sobie ^^
Pozdrawiam Isiia <3.
Zapowiada się ciekawe. Dziewczyna uzależniona od alkoholu, papierosów i narkotyków, do tego dość bogata mając takich rodziców.
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się pierwszego rozdziału.
http://yourselfinmyposition.blogspot.com/