niedziela, 28 lipca 2013

Rozdział 11

       - Olivia! Olivia! Obudź się!- krzyczałam do blondynki, która nie wiem jakim cudem upadła na kanapę. Zaraz nie wytrzymam i obleje ją wodą. Już zamierzałam wstać i pójść do łazienki po kubeł zimnej wody, kiedy ktoś podniósł mnie, jakby za mnie.
- Teraz rozumiem, że żartowałaś. Na pewno mnie kochasz.- no tak, mój kochany mężulek postanowił wstać z łóżka. I co? Oczywiście nie założył bokserek.
- Puść mnie!- wręcz warknęłam na bruneta, jednak ten nadal nie chciał mnie puścić. Kurwa, jak na syna niby księdza oraz skurwysyna jest dość silny co po nim tak bardzo nie widać.
- Kochanie, nie ruszaj się bo aż mi staję. - na te słowa nie wytrzymałam i wbiłam chłopakowi łokieć między żebra a ten mnie puścił aż zginając się w pół.
- Pamiętaj, jak mówię puść to znaczy puść! - wręcz krzyknęłam do chłopaka, po czym ruszyłam do łazienki po kubeł zimnej wody by obudzić moją przyjaciółkę. To aż dziwne że osoba, która wydawała się być oziębłą suką, stała się moją przyjaciółką. Możliwe jednak, że to było nam pisane. Wtedy, w Londynie, wiedziałam że to nie będzie koniec, że kiedyś ją jeszcze spotkam. Wiem to dziwnie brzmi, jednak tak było.
       Wylałam na moją przyjaciółkę cały kubeł zimnej wody a ona usiadła jak oparzona po czym zaczęła kasłać.
- No już, spokojnie. - zaczęłam klepać ją po plecach a ta mnie wywaliła. - Au, za co to?- spytałam oburzona, leżąc obok niej na plecach. Moja koszulka na plecach już kompletnie przesiąkła na plecach, co było w sumie moją winą. Bardzo chciałam wstać ale nie potrafiłam, nie wiem czemu, po prostu podłoga była tak wygodna. Po chwili zaczęłam się śmiać a po chwili przyłączyła się do mnie Olivia i po kilku minutach nie mogłyśmy się opanować, złapać oddechu oraz przestać płakać. Uwielbiam takie stany kiedy niczym nie muszę się przejmować i żyć chwilą z ludźmi, których kocham. Czasem jednak mnie zastanawia, co bym zrobiła gdyby ich nie było.
        Kiedy w końcu się uspokoiłyśmy, oby dwie wstałyśmy z podłogi i poszłyśmy się przebrać. Spojrzałam na zegarek. Dziwne, nie wiedziałam że to wszystko zajęło nam 2 godziny. Czyli do przyjazdu Zayn'a została mniej niż godzina. Zaczynam się zastanawiać jak ja tracę tyle czasu.

***
Siedziałyśmy przed telewizorem razem z moim mężem. Jak to dziwnie brzmi, prawda? Olivia skała z programu na program, robiąc mi przed oczami mieszankę wybuchową.
- Dość tego, nie wytrzymam w tym pokoju ani sekundy dłużej! Olivia wychodzimy - jak to ja zaczęłam się rządzić. Lubie to robić, po prostu czuję się wtedy jak królowa, której podwładni muszą robić wszystko co ona chce.
- Dobra geniuszu, ale gdzie? Nigdzie się stąd nie ruszam.- odpowiedziała blondynka nadal przełączając programy w telewizorze.
- Nie to nie, czyli wolisz spotkać się z moim bratem bez wkurzenia go? Jak chcesz.- po moich słowach, Olivia zerwała się z kanapy a pilot rzuciła w stronę Tony'ego trafiając go centralnie w głowę. Wybuchłam nie kontrolowanym śmiechem a on wkurzył się na Olivie goniąc ją po całym pokoju, przez co jeszcze bardziej zaczęłam się śmiać.
        Blondynka uciekała jak przed czymś groźnym, czego w tym pokoju nie było. W końcu wybiegła przez drzwi, zatrzaskując je za sobą, przez co chłopak wylądował na ziemi zwijając się z bólu. Przeszłam nad nim i powiedziałam
- Jeżeli przyjdzie mój brat, to powiedz mu że wyszłyśmy. - zamknęłam za sobą drzwi i rozejrzałam się w poszukiwaniu przyjaciółki, która najwyraźniej uciekła myśląc, iż Tony nadal ją goni. Najwyraźniej nie zdała sobie sprawy z tego, że w sumie przywaliła mu drzwiami. Będzie z siebie dumna gdy się dowie, czyli prawdopodobnie jej tego nie powiem. Nie lubię kiedy się wywyższa, czyli nie lubię tego praktycznie cały czas. Co chwilę słyszę "Ja to umiem lepiej" "Ty nie wiesz jak" lub "Daj mi to zrobić sieroto" Kocham ją ale czasami mam ochotę zrzucić ją z mostu lub z jakiegoś wieżowca, których jest mnóstwo w Nowym Jorku.
        W końcu ją znalazłam po dość długich poszukiwaniach. Siedziała oparta o ścianę i łapała oddech pod jedną z wind na korytarzu hotelowym.
- Ile ty od niego uciekałaś?
- Będzie... z... 5... minut- ledwo co powiedziała, gdyż cały czas nie mogła złapać równego oddechu. Złapałam ją za ramiona i przeciągnęłam do wcześniej zawołanej windy. Wcisnęłam guzik parteru i po chwili winda ruszyła w dół. Na całe szczęście dziewczyna złapała w końcu równy oddech i mogłyśmy normalnie porozmawiać.
- Wiesz, że on tu nie długo będzie? - spytałam nie pewna reakcji przyjaciółki. Nie mam zielonego pojęcia dlaczego zemdlała wcześniej na wieść o tym, że mój brat ma tu przyjechać. Tak wiem co zdarzyło się między nimi. Opowiedziała mi z dokładnością wczoraj, gdy myślała że jestem pijana. To było takie słodkie kiedy sepleniła  trochę pod wpływem alkoholu.
- Wiem i nie tylko on. - odpowiedziała, jednak drugiej części zdania nie dosłyszałam, że względu iż powiedziała to pół szeptem.
- Co takiego? - spytałam dziewczynę jednak ta pokręciła przecząco głową i powiedziała
- Nic. - ponieważ nie chciałam drążyć tematu nie pytałam dalej.
       Po jakiś 3 minutach nareszcie winda stanęła na parterze. Oby dwie, bez uzgodnienia tego wcześniej, ruszyłyśmy do barku po jakąś wodę oraz proszki - jeżeli coś takiego mają.
- Dzień dobry, czy mogłybyśmy dostać aspiryny oraz dwie butelki wody na pokój 548?- Olivia przemiło spytała się kelnerki stojącej za barem, przerywając jej zmywanie blatu.
- Tak, już się robi.- miło odpowiedziała uśmiechając się do nas i znikając gdzieś za drzwiami.
- Ledwo wstałyście i już jesteście przy barze? - usłyszałyśmy znajomy nam oby głos.
---------------------------------------------------------------
BARDZO ALE TO BARDZO PRZEPRASZAM ZA BRAK ROZDZIAŁÓW!
Wybaczcie mi ale wakacje są i wyjechałam na obóz przez co nie miałam jak dodać rozdziału. Wybaczcie i Enjoy! Czekam na szczere opinie i sama przyznaję, że zaniedbałam ten jak i inne blogi co postaram się nadrobić :) Pozdrawiam xx 

5 komentarzy:

  1. Świetny, pisz dalej!
    Odwiedź mnie http://foreveronedirectionboys.blogspot.com/ ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny blog nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału i zapraszam również do mnie na http://kocham1672718.blogspot.com/?m=1 i jak możesz zostaw swoj komentarz. Pozdrawiam Lemonka :* ;) jak możesz to mnie informuj o następnych rozdziałach @lemoniasta16 albo na gg 37901145

    OdpowiedzUsuń
  3. Super
    kiedy następny rozdział
    ?
    zapraszam do mnie także pisze
    dopiero zaczynam

    OdpowiedzUsuń
  4. Słońce, jasne że kojarze Twojego bloga! Ale moja zasada się nie zmieniła. Ja czytam twojego bloga jeśli ty czytasz mojego. Umowa stoi?
    spotkanie-po-koncercie-1d.blogspot.com
    Alex xox

    OdpowiedzUsuń